Glistnik
jaskółcze ziele (Chelidonium majus) rozpowszechniony jest w strefie klimatu umiarkowanego w Europie i Azji. W Polsce
rośnie w miejscach zacienionych i wilgotnych, w zaroślach, ogrodach, przy
drogach i na skrajach lasów. Roślina znana była już w starożytnym Egipcie, w Grecji
i Rzymie. Autorem nazwy tego ziółka był antyczny grecki lekarz Dioskurides,
który zaobserwował, że roślina zaczyna kwitnąć, gdy przylatują jaskółki, a więdnie, gdy odlatują. Dioskurides zalecał glistnik na osłabiony wzrok,
żółtaczkę i wypryski na skórze. Jego właściwości lecznicze cenili również
średniowieczni mnisi, którzy zalecali glistnik do płukania gardła oraz leczenia
wrzodów nowotworowych. Do wieku XVII ziele to stosowano przede wszystkim do leczenia zaćmy i trądu.
W
medycynie ludowej świeży sok z glistnika służy do usuwania kurzajek,
brodawek, kłykcin, opryszczki oraz grzybic i egzem skóry. Od początku XXI wieku
– ze względu na własności toksyczne – leczenie glistnikiem może być przeprowadzane
tylko za wiedzą i pod kontrolą lekarza.
Ziele
należy zbierać w rękawiczkach!
Sok
z glistnika
Odcinamy
gałązkę glistnika, a gdy w miejscu odcięcia pojawi się żółty sok, zwilżamy nim
kurzajkę, omijając zdrową skórę. Czynność powtarzamy kilkakrotnie przez kolejne
dni.
Jak zawsze ciekawy wpis :) Dodam, aby nie przesadzać z tą rośliną, gdyż w składzie zawiera alkaloidy ok. 30 mg, gdzie ma ich 4 rodzaje tj. pochodne protoberberyny, protopinów, sparteina czy też benzofenantrydyny, gdzie w tej grupie jest kilka pochodnych alkaloidów. Zawiera dużo witaminy C oraz karotenoidy. Ta roślina jest hepatotoksyczna, a duże jej stosowanie może spowodować jaskrę oraz uszkadza wątrobę. Warto wspomnieć, że ta roślina nie powinna być spowodowana u kobiet w ciąży oraz wszelkich chorobach układu pokarmowego. Wg badań przeprowadzonych udowodniono nawet skuteczność zwalczania wirusa HIV. To taka mała ciekawostka dla czytelników :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie i zapraszam do mojego bloga na nowe wpisy !
Patryk - Blog Świat Gastronomii
Dziękuję za komentarz. Są w przyrodzie zioła trujące. Trzeba o tym pamiętać. I nie można "przesadzać" również z tymi ziółkami, które pomagają nam w utrzymaniu zdrowia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy tekst, przyznaję, że działanie jaskółczego ziela poznała na własnej skórze prawie cała moja rodzina! Naprawdę pomaga pozbyć się kurzajek. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ziółka mają niezwykłe moce :). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń