Wiązówka błotna
(Filipendula ulmaria) występuje w Azji - od Syberii przez Mongolię aż po
Chiny – oraz w północnej i środkowej Europie. W Polsce jest gatunkiem
pospolitym i znajdziemy ją na mokrych łąkach, w wilgotnych
lasach i zaroślach oraz nad brzegami wód. Nie wiadomo, czy to ziółko znano w najdawniejszych czasach. Wiadomo, że wiązówka błotna była znana druidom, którzy używali jej do leczenia bólu
i wysokiej gorączki. Podobnie działającym środkiem jest aspiryna, którą odkryto dopiero w II połowie XIX
wieku. Najciekawsze jest to, że właśnie z wiązówki wyekstrahowano salicylany. Wiązówka błotna jest więc
naturalnym środkiem na gorączkę, przeziębienie, grypę i nieżyty górnych dróg
oddechowych. Stosuje się ją jako środek przeciwzapalny i przeciwbólowy w
chorobach reumatycznych, gośćcowych i u chorych ze skazą moczanową.
Napar z wiązówki
stosujemy do pielęgnacji cery skłonnej do wyprysków i trądzikowej oraz do
przetłuszczających się i wypadających włosów. Wiązówka to również idealne zioło
dla wszystkich uprawiających sport. Herbatki z niej zapobiegają obrzękom,
zakwasom, bólom i przykurczom mięśni szkieletowych.
Przeciwskazaniem do
stosowania wiązówki jest uczulenie na salicylany.
Napar z kwiatów
wiązówki błotnej:
Bierzemy łyżkę
suszonych kwiatów i zalewamy szklaną gorącej wody o temperaturze około 90
stopni. Przykrywamy i odstawiamy na 15 minut. Pijemy po pół szklanki 3 razy
dziennie godzinę po jedzeniu, w przypadku przeziębienia, gorączki, bólów reumatycznych
i gośćcowych.
Napar, który chcemy
wykorzystać do przemywania cery trądzikowej, płukania włosów lub dodać do
kąpieli, sporządzamy z większej ilości kwiatów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz