czwartek, 10 września 2015

Kolendra siewna... znana od tysiącleci


Kolendra siewna (Coriandum sativum) pochodzi z Bliskiego Wschodu i rejonów Morza Śródziemnego. Znana była już w starożytnej Grecji i Rzymie. Stosowali ją Hipokrates i Pliniusz między innymi do leczenia bezsenności. Jej nasiona znaleziono w Egipcie w grobowcu faraona Tutenchamona. Od tysiącleci znana była również w Azji. Surowcem leczniczym są liście, nasiona i korzenie. Kolendra bogata jest w antyoksydanty, sole mineralne (żelazo, wapń, sód, potas) oraz witaminy A, B1, B2, C i PP. Posiada właściwości przeciwzapalne i przeciwbólowe, stymuluje wydzielanie soków żołądkowych i enzymów, zwiększa wydzielanie moczu oraz pomaga redukować gorączkę. Znana jest także z właściwości przeciwreumatycznych i przeciwartretycznych. Pomocna jest również w leczeniu anemii, gdyż zawiera dużo żelaza. Ze względu na bogactwo antyoksydantów pomaga zapobiegać nowotworom, starzeniu się organizmu i wzmacnia system immunologiczny. 

Kolendra zawiera naturalne antyhistaminy i bioflawonoidy, które pomagają leczyć alergię. Zawarte w niej olejki eteryczne nadają jej właściwości przeciwbakteryjne i antyseptyczne, które wykorzystuje się w leczeniu grzybic skóry, egzemy czy pleśniawek w jamie ustnej. Kolendra jest jedną z najstarszych przypraw. Młode liście tego ziółka można dodawać do zup, sałatek oraz potraw z ryb. Kolendra siewna jest podstawowym składnikiem salsy. Należy pamiętać, aby świeże liście kolendry zawsze dodawać pod koniec gotowania, ponieważ wysoka temperatura obniża jej walory smakowe. Nasiona kolendry dodaje się do kiszonek, zup, sosów, potraw mięsnych oraz do deserów owocowych i grzanego wina.

3 komentarze:

  1. Świetny wpis na 6 ;) Szkoda tylko, że dużo ludzi mało używa naturalnych przypraw tylko lubią faszerować potrawy pseudo przyprawami typu vegeta. Nie dość że słona, to na dodatek zawiera glutaminian sodu, który powoduje w nadmiarze nadciśnienie tętnicze. Przyprawy takie to naprawdę multum witamin. Ech, żeby tak kolendrę jako przyprawę reklamowali w telewizji :) To byłby cud na Wisłą. Nigdy tak nie będzie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za komentarz. Faktycznie sporo ludzi stosuje takie wynalazki z glutaminianem. A trzeba nauczyć się stosować zioła. One nadają smak potrawom i na dodatek leczą. I chyba nie doczekamy się nigdy reklamy ziółek... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń