Szanta zwyczajna (Marrubium vulgare) występuje w Europie (poza Skandynawią), w Afryce Północnej i na znacznym obszarze Azji. W Polsce występuje pospolicie na nizinach oraz w rejonach górskich. Rośnie w miejscach trawiastych na polach, krawędziach ścieżek i w zaroślach. Jej nazwa łacińska pochodzi od hebrajskiego słowa marrob – gorzki smak. Szanta zwyczajna była znana już w starożytnym Egipcie, Grecji i Rzymie. Pierwszy opisał ją Hipokrates. Efekty działania szanty w przypadku astmy, kaszlu, zatruć, różnych ran i wrzodów opisał również Dioskurides. Starożytni Rzymianie używali jej również jako środka odstraszającego muchy. Szanta znana była także w medycynie średniowiecznej. W wieku IX Walahfrid Strabo, opat klasztoru benedyktyńskiego na wyspie Reichenau, w dziele De cultura hortum opisał 23 rośliny lecznicze oraz ich zastosowanie. Wśród nich znalazła się szanta, o której napisał: Jest to wartościowe zioło z silnymi efektami... Pachnie słodko, ale ma ostry smak... można jednak złagodzić ciężki ucisk w klatce piersiowej. W XI stuleciu Odo Magdunensis (Odo de Meung) o szancie pisał jako o sprawdzonym środku na kaszel i astmę. O „ziółku“ tym wspomina również Hildegarda z Bingen.

Napar
1 łyżeczkę ziela szanty zalewamy szklanką wrzącej wody i pozostawiamy pod przykryciem do naciągnięcia na 30 minut. Pijemy małymi porcjami pomiędzy posiłkami przez cały dzień w przypadku dolegliwości wątroby.