piątek, 31 października 2014

Wróg wirusów i bakterii… olejek z drzewa herbacianego


Olejek z drzewa herbacianego (Melaleuca alternifolia) wykorzystywany był od dawna przez Aborygenów australijskich. W Europie jest coraz popularniejszy, również częściej stosowany w Polsce. Olejek ma silny zapach nieco przypominający woń eukaliptusa, może być jasnożółty albo prawie bezbarwny. Z rodziny roślin Melaleuca wytwarzane są również inne olejki. Z drzew, które rosną w Nowej Kaledonii wytwarzany jest olejek niaouli, a z drzew rosnących w Indonezji - kajeputowy. Olejki te mają nieco inne właściwości. 

Olejek z drzewa herbacianego jest znakomitym lekiem na infekcje bakteryjne, wirusowe oraz różnego rodzaju grzyby. Stymuluje również  pracę układu immunologicznego, zwiększając odporność organizmu. Stosuje się go w leczeniu przeziębień, anginy i grypy. Jeżeli zastosuje się go do kąpieli w początkowym okresie choroby to spowoduje silne poty. Należy jednak używać go w małych ilościach, gdyż może podrażniać skórę. Przed wlaniem olejku do kąpieli należy rozcieńczyć go w wódce, a na wannę wody użyć nie więcej niż 3-4 krople. 

Uwaga! Podczas kąpieli należy uważać na oczy. 


Czysty olejek z drzewa herbacianego jest bardzo dobrym środkiem przeciw opryszczce. Przy pierwszej oznace pieczenia należy nim posmarować usta. W ten sam sposób można leczyć pęcherzyki, które pojawiają się przy półpaścu i wietrznej ospie. Olejek leczy także łuszczycę i przyśpiesza zabliźnianie się ran. Eliminuje łupież. Neutralizuje zapach potu. W stanach przemęczenia, zniechęcenia pobudza i stymuluje centralny układ nerwowy. Uspokaja osoby zdenerwowane i dodaje sił przy wyczerpaniu nerwowym. Olejek jest również niezastąpionym lekiem przeciwtrądzikowym.

Przy grypie i przeziębieniu można dodać do kominka aromatycznego 10 kropli olejku z drzewa herbacianego, 10 kropli olejku lawendowego i 5 kropli olejku z drzewa różanego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz